Wszyscy znają łąki. I prawdopodobnie prawie każdy mógłby je opisać i zdefiniować. Na przykład, że jest to obszar porośnięty trawami i ziołami. Łąka to tylko łąka. Ale skąd to się wzięło?
Łąki nie występują w naszym krajobrazie od niepamiętnych czasów. Po ostatniej epoce lodowcowej, zanim ludzie zaczęli zakładać wioski i prowadzić gospodarstwa rolne, na naszym terenie prawie ich nie było. Prawie całe terytorium było zalesione. A jak wiadomo, rośliny łąkowe nie rosną w lasach – jest tam za dużo cienia, a za mało światła. Łąki istniały tylko tam, gdzie nie rosły drzewa. Były to niewielkie fragmenty stepu na suchych zboczach, łąki alpejskie na grzbietach naszych najwyższych gór lub często zalewane tereny wokół większych cieków wodnych. Wszędzie tam nie było odpowiednich warunków do wzrostu drzew, ale przetrwały różne gatunki ziół i traw.
Rozwój łąk nastąpił dopiero wraz z rozwojem rolnictwa. Ludzie osiedlali się, zakładali wioski i zaczęli wycinać lasy, zyskując w ten sposób ziemię pod rolnictwo. Część z nich była wykorzystywana do uprawy kultur jadalnych, a część do hodowli bydła. Na tych terenach spontanicznie rosły rośliny, które były wypasane lub później ścinane i suszone na zimową paszę – siano. Dzięki corocznym zbiorom rośliny drzewiaste nie miały szans na ponowny wzrost, a łąki stopniowo stawały się integralną i ważną częścią naszej przyrody i krajobrazu. Gdyby przestano ich używać do celów rolniczych, las wyrósłby dość szybko.