Pod wpływem naszego projektu z miastami Hrádek nad Nisou i Bolesławiec, ja jako laik i ogrodnik, który czasem eksperymentuje w tym roku postanowiłam wysiać mieszankę dla owadów zapylających w skrzynkach, w których dumnie sadziłam pelargonie. Częścią motywacji było to, że podczas zakupów w Niemczech w Lidlu odkryłam nasiona kwiatów zaprojektowane specjalnie po to, aby wspierać zapylacze.
Posiałam je więc i pomyślałam, że poczekam i zobaczę jak wyglądają. Podobają mi się i faktycznie przyciągają pszczoły i trzmiele i jednocześnie stanowią dla nich pokarm. Tak więc w moich skrzynkach, wśród innych gatunków, kwitnie len wielkokwiatowy, chaber bławatek, cynia wytworna, slazówka i nagietek lekarski.
Kiedy chcę zobaczyć, co tak naprawdę kwitnie w moim ogrodzie, korzystam z aplikacji do identyfikacji roślin PlantNet. To proste i pomocne rozwiązanie. To inspiracja na przyszły rok. Postaram się zebrać nasiona i wysiać je ponownie w przyszłym roku.